Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 23
Pokaż wszystkie komentarzeWszystkie te wynalazki mają wspólną cechę której już nie mają współczesne maszyny- brak im innej elektroniki niż ta do wtrysku, a najlepsze z nich są na gaźnikach i nie mają jej wcale. Na takich maszynach właśnie czuje się człowiek pełnowartościowym motocyklistą który sam panuje nad maszyną, a ta wykonuje wszystkie jego polecenia bo nie blokuje jej żaden układ.Szkoda że teraz odchodzi się od takich motocykli. Ale trudno, nowobogaccy chcący poszpanować modnym obecnie gadżetem jakim stały się motocykle też chcą żyć ...
OdpowiedzMasz świętą rację. Czym starszy motocykl tym wspanialszą ma duszę. Ja osobiście jeżdżę na cruiserze i takie motocykle mnie spasowały. Miałem Hondę z 1998 roku ale z biegiem czasu przesiadłem się na większą maszynę z 2007 roku. Pojeździłem troche i stwierdziłem że ta z 98 miała wspaniałą duszę! Widać i czuć że wszystko w tym motocyklu było robione z miłośći. Klasyczne wydechy, odlewy na dekla i karterach silnika a nawet dekle od zaworów są aluminiowe chromowane. Taki silnik sie pięknie eksponuje. Charakterystyka motocykla zrobiona w piękny sposób. A teraz? Wsiadasz i czujesz się faktycznie jak na jakimś drogim gadżecie i... nic poza tym. Wszystko za ciebie robi elektronika.
Odpowiedz